WIADOMOŚCI

Mercedes strategicznie ograł Ferrari w Hiszpanii
Mercedes strategicznie ograł Ferrari w Hiszpanii
Na torze Circuit de Barcelona-Catalunya to zespół Mercedesa wygrał rywalizację strategiczną z ekipą Ferrari. Lewis Hamilton wygrał GP Hiszpanii, wyprzedzając na mecie Sebastiana Vettela i Daniela Ricciardo. Kimi Raikkonen i Valtteri Bottas nie zdołali dojechać do mety.
baner_rbr_v3.jpg
Wyścig w Hiszpanii zgodnie z przypuszczeniami stanowił popis strategicznej rywalizacji ekip F1, ale z pewnością mógł się podobać wielu kibicom.

Pogoda w okolicy Barcelony cały czas dopisywała, tor przez cały wyścig był suchy, a na niebie pięknie świeciło słońce.

Kierowcy McLarena tym razem obaj zdołali dotrzeć do pól startowych, niemniej przed wyścigiem za wymianę podzespołów układu napędowego ukarany został Stoffel Vandoorne.

Sebastian Vettel, którego Ferrari pod Barceloną zostało wyposażone w łopatkę sprzęgła wzorowaną na tej stosowanej przez Mercedesa, która ma zapewnić zawodnikom lepsze wyczucie punktu łapania sprzęgła świetnie ruszył z miejsca i już przed pierwszym zakrętem znalazł się przed Lewisem Hamiltonem.

Za jego plecami toczyła się jednak zacięta rywalziacja między Valtteri Bottasem i Kimim Raikkonenem. Gdy wydawało się, że to zawodnik Ferrari wyjdzie z niej zwycięsko, doszło do kontaktu. Bottas uderzył w tylne koło Raikknena przez co ten wpadł na Maxa Verstappena.

Zarówno Raikkonen, jak i Verstappen zakończyli walkę w GP Hiszpanii z uszkodzonymi zawieszeniami.

Nie lada emocje przeżył również startujący z 7 pola Fernando Alonso. W drugim zakręcie toru walczył on o pozycję z Felipe Massą. Między byłymi partnerami zespołowymi doszło do kontaktu, w którym większe straty poniósł Hiszpan. Ten mógł jednak kontynuować walkę, ostatecznie przekraczając metę na 12 miejscu.

Felipe Massa z przebitą oponą również kontynuował wyścig, ale w Hiszpanii ewidentnie bolidy McLarena działały na niego jak czerwona płachta na byka. W drugiej części wyścigu doszło do kolejnej kolizji miedzy Williamsem i McLarenem, tym razem prowadzonym przez Vandoorne'a.

Massa został uderzony przez Belga w pierwszym zakręcie. Ponownie więcej szczęścia miał Brazylijczyk, który kontynuował walkę, a Vandoorne zakończył ją na poboczu z połamanym zawieszeniem.

Strategiczna partia szachów między Ferrari i Mercedesem rozpoczęła się już podczas pierwszej tury zmiany opon, kiedy to taktyka obu ekip rozjechała się.

Sebastian Vettel pewnie jako pierwszy zjechał do boksu zakładając drugi komplet miękkich opon, podczas gdy kierowcy Mercedesa pozostali na torze przez kolejnych kilka okrążeń. Vettel wyjechał na tor za Danielem Ricciardo, którego musiał szybko wyprzedzić co w pięknym stylu udało się w pierwszym zakręcie toru.

Lewis Hamilton na 21 kółku zjechał po średnie ogumienie, a Bottas dalej opóźniał zjazd, blokując Sebastiana Vettela.

Ostatecznie Niemiec wyprzedził Fina. W drugiej części wyścigu inicjatywę przejął jednak Lewis Hamilton, który po ostatni komplet miękkich opon zjechał na 37 kółku. Zespół Ferrari w obronie zareagował zjazdem Vettela po obowiązkowe średnie ogumienie. Obaj kierowcy spotkali się na wyjeździe z boksu, twardo walcząc o zwycięstwo.

Vettel obronił się przed atakiem Hamiltona, jednak w końcówce przewagę ogumienia miał Lewis Hamilton, który na 44 okrążeniu w końcu wyprzedził zawodnika Ferrari i utrzymał pozycję lidera do samej mety.

Sebastian Vettel korzystając na ostatnim przejeździe ze średniego ogumienia Pirelli mógł już tylko liczyć na problemy z oponami swojego rywala. Takie jednak nie przydarzyły się mu, a Vettel ostatecznie wjechał na metę 3,5 sekundy za Brytyjczykiem.

W międzyczasie na torze doszło do dramatu w drugim bolidzie Mercedesa. Stary silnik Bottasa, który został przywrócony do jego bolidu po tym jak w nowej jednostce wcześniej w trakcie weekendu pojawił się drobny wyciek wody, nie wytrzymał trudu wyścigu w Hiszpanii.

Na trzecim miejscu na metę wjechał więc jedyny reprezentant Red Bulla, Daniel Ricciardo, który wyprzedził świetnie spisujących się od początku sezonu zawodników Force India.

Sergio Perez był 4, a Esteban Ocon 5, ale co ważniejsze kierowcy ci przedłużyli statystykę punktowania w każdym wyścigu sezonu, co musi budzić ogromne uznanie.

Na szóstej pozycji GP Hiszpanii ukończył równie dobrze jeżdżący w tym roku Nico Hulkenberg z Renault, który wyprzedził Pascala Wehrleina, Carlosa Sainza, Daniiła Kwiata i Romaina Grosjeana.

Pascal Wehrlein na metę wjechał na wysokiej 7 pozycji, ale sędziowie musieli mu doliczyć 5 sekund kary za niebezpieczny zjazd do alei serwisowej przez co w ostatecznym zestawieniu wyników Niemiec znalazł się na 8 miejscu, tracąc pozycję na rzecz lokalnego bohatera, Carlosa Sainza.

Wehrlen w piątym wyścigu sezonu zdobył więc dla ekipy Saubera pierwsze w tym roku punkty. Jedyną ekipą, która nie zdobyła jeszcze w tym roku punktów pozostaje więc po GP Hiszpanii zespół McLarena. Fernando Alonso ostatecznie na metę przyjechał dopiero 12, ale przed własną publicznością po raz pierwszy w tym roku dojechał do końca wyścigu bez awarii bolidu. Grand Prix Hiszpanii na całe życie z pewnością zapamięta też pewien młody kibic Ferrari. Gdy na pierwszym okrążeniu Kimi Raikkonen zakończył udział w wyścigu realizator transmisji wychwycił na trybunach, ubranego na czerwono, płaczącego chłopczyka.

Zespół Ferrari i nowe władze Formuły 1 popisały się refleksem i świetną PR'ową zagrywką, zapraszając chłopaka do garażu Ferrari, aby mógł spotkać się ze swoim bohaterem, Kimim Raikkonenem!

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:35.56.497 25
2 de Sebastian Vettel Ferrari +3.490 18
3 au Daniel Ricciardo Red Bull +1:15.820 15
4 mx Sergio Perez Force India +1 okr. 12
5 fr Esteban Ocon Force India +1 okr. 10
6 de Nico Hulkenberg Renault +1 okr. 8
7 es Carlos Sainz +1 okr. 6
8 de Pascal Wehrlein BMW Sauber +1 okr. 4
9 ru Daniił Kwiat +1 okr. 2
10 fr Romain Grosjean Haas +1 okr. 1
11 Marcus Ericsson BMW Sauber +2 okr.
12 es Fernando Alonso McLaren +2 okr.
13 br Felipe Massa Williams +2 okr.
14 dk Kevin Magnussen Haas +2 okr.
15 gb Jolyon Palmer Renault +2 okr.
16 ca Lance Stroll Williams +2 okr.
17 fi Valtteri Bottas Mercedes DNF
18 be Stoffel Vandoorne McLaren DNF
19 nl Max Verstappen Red Bull DNF
20 fi Kimi Raikkonen Ferrari DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

64 KOMENTARZY
avatar
michal39533

14.05.2017 15:47

0

Ferrari bolid ma dobry ale stratedzy to dalej dają dupy


avatar
fifo

14.05.2017 15:48

0

Dzięki znakomitym decyzjom strategów Mercedesa i fatalnym decyzjom strategów Ferrari wyścig był ciekawy :)


avatar
Duke_

14.05.2017 15:48

0

Brawo Mercedes i Hamilton, szkoda Bottasa. Brawa dla Force India i Hulkenberga z Renault ale szczególne gratulacje dla Wehlreina. Pierwsze punkty dla niego i zespołu oraz pokaz różnicy kierowców jednego zespołu.


avatar
przemo255

14.05.2017 15:50

0

Dziwie się, że Ferrari prowadząc w wyścigu i mając dobre tempo zamiast spokojnie reagować na to co Mercedes będzie robił, zachowuje się jakby to oni musieli podjąć ryzyko i ściągają VET tak wcześnie na Pit stop.


avatar
Xellos

14.05.2017 15:51

0

Fajny wyścig. Ciekawa walka o majstra. Natomiast jak widzę Massę to mi słabo, drugi raz z rzędu wtrąca się w walkę o wygraną. Williams chyba nie wie jak wiele traci z tymi kierowcami. Jestem pewien, że jakby tam zasiadł Alonso to by się mocno zdziwili jaki dobry bolid mają, ale ich na niego nie stać. No to mają co mają, wielką żenadę.


avatar
orto

14.05.2017 15:52

0

Hamilton taki stres przeżył podczas wyścigu, że aż włosy na głowie mu się skotłowały i posiwiał :-) Zabawę z Vettelem mieli pyszną! Na równo!!!


avatar
pryk

14.05.2017 15:53

0

Merc ograł ferrari jak dzieci :) Valteri niewatpliwie pomógł ale nie ma co umniejszać Lewisowi bo cisnął na maxa. Seb trochę za szeroko wyjechał w 1 zakręcie po zmianie ale na szczęście zrehabilitowal się podczas wyprzedzania go przez Lewisa i mocno mu nie przeszkadzał.


avatar
GTR

14.05.2017 15:53

0

Nie rozumiem dlaczego ściągnęli Vettela na pierwszy pitstop tak szybko. Absolutnie błędna decyzja, choć VSC pomógł Mercedesowi, a Ci wykorzystali sytuację idealnie.


avatar
GTR

14.05.2017 15:56

0

Kolejna sprawa - nieźle Hamiltonowi wytrzymały opony w ostatnim stincie.


avatar
Skoczek 120

14.05.2017 15:56

0

Ale ten Vandoorne to dupa wołowa..zero umiejętności.Aloś także cienko u siebie Mclaren się skończył po odejść Lewisa i rezygnacji z silika Mercedesa.


avatar
Sasilton

14.05.2017 15:59

0

Tempo Hamiltona i Vettela było niesamowite. Zdublowali czwartego Pereza.


avatar
DJ SEBQ

14.05.2017 16:03

0

1. Piękny gest ze strony Ferrari, szacunek dla zespołu za przyjęcie chłopaka do garażu, widać było jak przeżywał to że Kimi odpadł już na pierwszym okrążeniu. 2.Wyścig niesamowicie ciekawy jak na GP Hiszpanii , wspaniała walka HAM i VET, można powiedzieć też że to Bottas który odpadł pomógł trochę Lewisowi blokując Vettela przez co ten stracił sporo sekund, obserwowałem jak dużo zyskiwał brytyjczyk kiedy VET z BOT walczyli 3. Force India, Hulkenberg totalne zaskoczenie, Bardzo wysoko, jeśli będzie więcej incydentów to może zobaczymy na podium kogoś z FI :) 4.Alonso, myślę że gdyby ostatni postój miał szybciej to mógłby się znaleźć w punktach. 5.Nie liczyłem na Haasa na tym torze ale zdobyli punkty, tak jak i punkty zdobył Wehrlein, w końcu sie udało, szacunek dla tego kierowcy, wyciągnął z bolidu co się dało. 6.I potwierdzę zdanie każdego z Was, po co w F1 tacy kierowcy jak Palmer i Stroll? Kasa kasą ale niech pokażą w końcu coś w wyścigu, nie muszą to być pkt ale chociażby walka o pozycje. 7. Z niecierpliwością czekam na kolejny wyścig! :D


avatar
Sasilton

14.05.2017 16:04

0

Stroll. Vandoorne i Palmer. Ci panowie zawodzą, Ericsson na ich tle wygląda jak mistrz.


avatar
Duke_

14.05.2017 16:05

0

@11. O tym samym myślałem, nawet żonie powiedziałem że brakuje im tylko zdublować Ricardo aby cała stawka była zdublowana. Tempo niesamowite.


avatar
DJ SEBQ

14.05.2017 16:07

0

@13 Vandorne'a bym nie skreślał, myślę że ma potencjał i pokaże jeszcze cos w wyścigu bo umiał zdobyć pkt w Mclarenie jak zastępował w zeszłym sezonie Alonso a bolid też nie należał do najmocniejszych.


avatar
marekko

14.05.2017 16:08

0

Misio z Finlandii dzisiaj "pokonał "Ferrari na szczęście sam nie dojechał .


avatar
TomPo

14.05.2017 16:08

0

Stroll, Vandorne, Palmer - ta trojka nie nadaje sie do F1. Szkoda Alo ale brawa za dojaz do mety, jest progres. Brawa dla Botasa ktory pieknie przytrzymal Vetela. Stratedzy Ferrari jak zwykle ponizej krytyki. Hamilton - brawa za zarzadzanie oponami.


avatar
Duke_

14.05.2017 16:08

0

Alonso i Wehlrein w Williamsie i myślę że by walczyli z Force India.


avatar
kryzq

14.05.2017 16:11

0

Do tej pory nie mogę zrozumieć co się stało podczas vsc. Seb mial przeszło 8s przewagi, lewis zjechał zaraz po zakonczeniu vsc, okrażenie po lewsie zjeżdża seb i nagle po wyjeździe z aleji są na równi. Ewidentnie Seb zaspał gdy kończył sie vsc, a to własnie było kluczowe w walce o wygraną.


avatar
Heytham1

14.05.2017 16:12

0

@12 Hulkenberg jeździ w Renault... Dobra robota Mercedesa, ale szkoda Bottasa że ten jego stary silnik nie wytrzymał do końca wyścigu. Ferrari obrało gorszą strategię ale nie uznawałbym tego za jakiś błąd...po prostu Mercedes obrał lepszą a do tego mieli ułatwione zadanie bo mieli obu kierowców na torze. Force India ma świetny duet kierowców, który dowozi co wyścig punkty. Jestem pod wrażeniem przede wszystkim dojrzałej jazdy Ocona. Na gratulację zasługuje także Wehrlein. Stroll i Palemr...mam nadzieję że to ostatni sezon tych obu kierowców...


avatar
ErykW

14.05.2017 16:12

0

Czy już nikt nie pamięta tego jak Mercedes skopał strategię Hamiltona? Wyścig rządzi się swoimi prawami, jak nie zaryzykujesz to nie wygrasz. Tym razem to Mercedes wyszedł obronną ręką. Trzeba się cieszyć, że walka jest równa w pierwszej czwórce. Brawo dla Hamiltona, brawo dla Seby, widać, że oboje dają z siebie 110%. Na wielki plus także Wehrlein. Widać, że chlop ma talent.


avatar
unknowncaller

14.05.2017 16:13

0

Dlaczego nie pokazali pełnej transmisji z konferencji po wyścigu?


avatar
DJ SEBQ

14.05.2017 16:15

0

@20 Chodziło mi o kierowców Force India ORAZ Nico Hulkenberga , mój błąd jeśli "nie czytelnie" napisałem.


avatar
marekko

14.05.2017 16:17

0

Moim zdaniem to nie strategia a opony, Vettel był przed Hamiltonem miał dużo świeższe gumy a i tak był wolniejszy od Hamiltona. W strategii nie przewidywali VSC i Massy jadącego jak ślepy.


avatar
stasek44

14.05.2017 16:23

0

Świetny występ obu panów. Jednak po pierwszym okrążeniu spodziewałem się Vettela pierwszego na mecie. Ogólnie rzecz biorąc to Ferrari przegrało ten wyścig w 3 etapach. Najpierw stracili Kimiego, który na zakręcie był przed Bottasem i śmiem sądzić, że utrzymałby tą pozycje patrząc na późniejsze tempo Valterriego. Jeszcze gdyby wziąć pod uwagę kwalifikacje to uważam, że byłby wstanie wywierać jakąś presje na Hamiltona. Drugi etap bezpośrednio wynikający z pierwszego to 2, albo 3 kółka Vettela za Bottasem (nie pamiętam dokładnie ile). Tam Lewis odrabiał po 2,2 sekundy na okrążeniu - po wyprzedzeniu Bottasa przez Vettela tracił sekundę na okrążeniu do Vettela, zatem realna strata wg. mnie wynosi ponad 3 sekundy na każdym z tych dwóch-trzech okrążeń dla Vettela (albo 6,5s albo 10s straty w ogólnym rozrachunku). To bardzo dużo czasu. Trzeci etap to pit-stop Hamiltona na równo ze ściągnięciem VSC z toru co po tym jednym okrążeniu sprawiło, że 7,7s zamieniło się w 0. Nie wiem o czym w tym czasie myślało Ferrari, VSC to również dla nich był najlepszy moment na pit-stop, nie ma logiki w tym posunięciu. Po pierwsze nie było sensu żeby dalej jechał na zużytych miękkich, a po drugie zakładając twarde w trakcie VSC jako pierwszy miałby cały czas swój czas w zanadrzu i gdyby rzeczywiście tak było, to Hamilton musiałby nieźle się namęczyć, żeby dopaść Vettela i nawet jeżeli by to zrobił to jestem absolutnie pewien, że wtedy przewaga wynikająca z opon w bolidzie anglika była by już niewielka, a nie tak jak to miało miejsce zaraz po pit-stopie, czyli bardzo duża. Reasumując: wydaje mi się, że Ferrari cały czas jest mocniejsze od Mercedesa w wyścigu. Przegrali trochę (nie w całości) na własne życzenie i przy idealnych warunkach to Ferrari by dziś tryumfowało (nie wróżbita Maciej, a wyciąganie wniosków ?). Takie jest moje zdanie. Zdziwiłem się, że Vettel nie przeprosił Hamiltona za wypchnięcie z toru. Nie zachował się tak jak powinien i Hamilton miał rację - niemiec powinien zostawić mu miejsce. Co ciekawe to od razu jak Hamilton wyszedł na prowadzenie pojawił się komunikat dotyczący tego incydentu, czyli brak kary dla Vettela co moim zdaniem było zagraniem pod widowisko, bo gdyby w tym momencie ukarali niemca to automatycznie nie byłoby mowy o jakiejkolwiek walce w P1. Różnic w degradacji też ciężko się dopatrzyć pomiędzy mieszankami opon, a jakieś być powinny, bo tym sposobem mamy opony po prostu szybsze, albo po prostu wolniejsze.


avatar
Levski

14.05.2017 16:24

0

GTR, wygralem! Pyknij maila na [email protected] to moja wygrana odbiore ;D


avatar
Fanvettel

14.05.2017 16:35

0

Ciekawy wyścig . Strategia Ferrari znowu nie wypaliła. Cieszy dobra postawa Force India,Hulka no i oczywiście Wehlerina (pierwsze punkty w sezonie dla niego i zespołu) Szkoda Kimiego.


avatar
Polak477

14.05.2017 16:38

0

Jasne, przegrali przez strategię, ale nie winiłbym tutaj strategów. Po prostu w momencie kiedy odpadł Raikkonen to Mercedes utrzymywał szacha. Ferrari wiedziało, że ktoś z tej dwójki ich podetnie, więc spanikowali i ściągnęli Vettela zbyt szybko, a ryzykując musieli wsadzić opony miękkie. VSC dodatkowo pomógł Hamiltonowi, a do tego spowalniający Bottas. Gdyby Ferrari miało Raikkonena to by to zupełnie inaczej wyglądało, bo w Mercedesie musieliby się martwić o drugie miejsce na podium (którego swoją drogą i tak nie zdobyli). Ferrari mimo prowadzenia było praktycznie zmuszone do popełnienia takiego błędu. To właśnie daje 2 kierowców w czołówce - dużo manewrów taktycznych. Ferrari w tej sytuacji mogło zrobić tylko jedno - nie dopuścić do podcięcia, po którym straciliby pozycję na torze.


avatar
S3baQ

14.05.2017 16:38

0

Yes, yes , yes. Znowu merc pokazał ferrarkom gdzie ich miejsce. Brawo Lewis .


avatar
stasek44

14.05.2017 16:40

0

@28 też tak uważam, w pierwszym pit-stopie mieli wystarczającą przewagę, aby nie dać się podciąć jednym kółkiem. Jedyne co wtedy trzeba było zrobić to pokrywać strategie Hamiltona.


avatar
versus666

14.05.2017 16:42

0

Karma do Bottasa wróciła za uderzenie Kimiego!


avatar
pryk

14.05.2017 16:44

0

Jeszcze jeden problem F to kolejność mieszanek. Dalbym twardsze na drugi stint, jechaliby wtedy najmniej okrążeń na najwolniejszych gumach i mogliby tak jak Lewis zjechać pod koniec VSC. No ale w sumie tak jak teraz myślę, że właściwie nie tyle F dało ciała ze strategia co same wydarzenia późniejsze na torze były jej nieprzychylne. No może poza faktem zbyt wczesnego ściągnięcia seba na 1 pit.


avatar
lukasz11161999

14.05.2017 16:44

0

Ładnie Mercedes :D Walka Hamiltona i Vettela bardzo piękna, to jest to na co czekałem :D Czy Rosberg postąpił by tak samo jak Bottas pomagając Hamiltonowi podczas blokowania Vettela?


avatar
Kryniczanin

14.05.2017 17:07

0

Brawa dla Ferrari i F1 za genialne podejście do tego chłopczyka. Serce rośnie - PR owszem, jednak słodki. Nie taki beton jak za Berniego.


avatar
mentos11

14.05.2017 17:48

0

W zestawieniu kierowców brakuje Wehlerina a zdobył 4 punkty!


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu